Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2013

Część 5. Shikatema, ha.

PISANE W PSYCHIATRYKU. PRZY TEKŚCIE POMAGAŁA 'UGH' Temari wstała świtem, zajęła na półgodziny łazienkę, ubrała się i wybiegła z domu niezauważona przez domowników, którzy spali w najlepsze. Przeszła ścieżkami wioski na rynek, by kupić świeże bułki. Weszła do sklepu, a zza lady przywitała ją uśmiechem młoda kobieta. - Witam, co podać ? - 8 jabłek proszę. - powiedziała szybko; wzrok wbiła w podłogę. - Proszę. - dziewczyna podała bułki. - Dziękuję. Ugh ugh. - blondynka stłumiła kaszel, złapała owoce, położyła pieniądze na ladzie, po czym wybiegła nie patrząc nawet na sprzedawczynie.  Poleciała pędem do domu, odłożyła jabłka na stole biorąc przy okazji jedno i wyszła z domu kierując się do siedziby Hokage. - Musi to zrobić dzisiaj, nie wytrzymam ani dnia dłużej. Muszę wiedzieć. - rozmyślała przeżuwając każdy kęs. Wchodząc do budynku minęła się z piątą. - Tsunade-sama! - Temari. Co Cię do mnie sprowadza tak wcześnie ? - Muszę wiedzieć. Mówiłam w nocy. Po pro