Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Część 17. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Obraz
[Kankuro] Godzina 11 rano. Dostaliśmy pokój. Temari od godziny jest operowana. Siedziałem na krześle obok pustego miejsca na łóżko dziewczyny. Bałem się o nią. Chyba tak samo, jak Shikamaru, który siedział obok mnie. - Hej, martwisz się o nią, prawda? - Czy ty jesteś idiotą? Pewnie, że się martwię! - Dlaczego tamtego dnia miesiąc temu odszedłeś? - Ona powiedziała wtedy, że lepiej będzie i dla mnie i dla niej, jeśli odejdę. Ja chciałem tylko jej dobra. A dla niej to było dobrem. Więc nie zwracałem uwagi na swoje uczucia, tylko na jej. - Rozumiem. - Oby operacja się udała. - Też tego pragnę. Siedziałem dalej i dalej czekałem. - Kankuro. - odezwał się po dłuższej chwili chłopak. - Jakaś dziewczyna tutaj biegnie. Nim zdążyłem się odwrócić ktoś złapał mnie za ramiona. - Cześć Kankuro. Co ty tutaj robisz? - Rieka. Co ty tutaj... a no tak, miałaś misję. - A ty co tu robisz? - Ale... zaraz. Nie miałaś misji w Liściu, tylko daleko za nią!!!! Dlaczego tu jesteś! - Kankuro, nie kr

Część 16. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Obraz
[Kankuro] Minął tydzień. Temari zaczęła jeść i odzyskała siły. Wieczorem wyruszała do Konohy. Spokojnie można było ją puścić samą. Nawet gdyby ktoś ją zaatakował, jest silna. Stałem w gabinecie Gaary i rozmawiałem z nim na temat spraw organizacyjnych wioski. Dostał nowe dokumenty i trzeba będzie je uzupełnić. Temari ma szczęście, że wyrusza. Chyba, że Gaara nie da jej pozwolenia. Nagle ktoś bez pukania wpadł do gabinetu. No tak, to Temari. - Cześć siostra. - powiedziałem. - Temari, nauczyłabyś się pukać. Zresztą, Kankuro, ty tak samo. Jesteście jedyni z wioski, co nigdy nie pukają. Zmienić mi to. - Tak jest czcigodny Kazekage-sama. - Temari zaśmiała się. - Przestań. - No co, Kazekage-sama? - Po prostu Gaara. Chcę tylko byście pukali. - Dobra. Słuchaj, przyszłam tutaj po pozwolenie na opuszczenie wioski. Nawet jeśli jestem Twoją siostrą, takowe potrzebuję. To strasznie męczące. - Po co wybierasz się do Konohy. - Do Shikamaru. - Z takiego błahego powodu nie mogę Cię puścić.