Przepis. Część 1.
The Baddest Female Nienawidziłam Gaary za to, że zawsze dawał mi takie męczące zadania. W sumie nawet i bez tego go nienawidziłam. Jako brat zawsze działał mi na nerwy, czasami nie wytrzymywałam z nim i wtedy zaczynałam z nim rozmawiać jako ambasador Suny. Strasznie tego nie lubił, przez co coraz bardziej mi się to podobało. Doszło do tego, że cieplejsze gesty towarzyszyły nam tylko w relacji ambasador-Kazekage, jednak w obecnej sytuacji nawet nie chciałam myśleć o jakimkolwiek kontakcie z tym idiotą. Byliśmy w drodze do Konoha. Kazekage, Kankuro, ja i kilku najlepszych ninja z innych rang; dobrze, że uczniowie akademii nie chcieli z nami iść. Skapitulowałabym. Mimo wszystko to nie było mi na rękę. Sam cel podróży wydawał mi się wręcz absurdalny i nigdy nie dopuściłabym go do siebie. Szliśmy, aby podpisać Traktat pokojowy. Po kilku latach wojny z Konohą w końcu nastanie pokój. W sumie trudno mówić o wojnie, Konoha od zawsze bała się nas. Każde spotkanie kończyło się ich zupełną