Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

Ano itami ga kimi no koto o mamotte kureta.3.

Obraz
Sumimasen, że przez chwilę będę zanudzać imionami. ;) Temari spuściła wzrok. Czuł się źle z tym, że o niej gadają. - Cisza. ! - krzyknął Iruka. - Teraz zostaniecie przydzieleni do drużyn. Każdy z geninów otworzył szerzej oczy. Już po ich minie widać byłó, że każdy modli się, by to nie on był w drużynie Temari. - Dobrze, Sakura-san, drużyna 1 : Masanori, Ekiken, Ozawa. ! Naruto, drużyna 2 : Akihiko, Haruma, Ai. ! Neji, drużyna 3 : Kei, Kenjiro, Yuna. ! Tenten, drużyna 4 : Masashi, Sanjuro, Rieka. ! Shikamaru, drużyna 5 : Takeshi, Yosuke, Akemi. ! Temari, - W klasie narodziło się nowe doświadczenie, grobowa cisza. Wszyscy byli spięci i bali się. - drużyna 6 : Kyoko, Sadako, Tomi. ! Cała klasa odetchnęła. Tylko 3 dziewczynki były dziwnie szczęśliwe. Cieszyły się, że to Temari będzie ich senseiem. Całą 3 ma chakre wiatru. Miały wielkie uśmiechy na ustach. Temari trochę rozchmurzyła się. - Teraz Hinata, drużyna 7 : Natsu, Masaki, Junko. ! Rock Lee, drużyna 8 : Hajime, Ichiro, Nami

Ano itami ga kimi no koto o mamotte kureta.2.

Obraz
- Jak myślisz, przyjdzie. ? - Hinata, jeszcze godzina. Na pewno się zjawi. A teraz chodźmy na ramen dattebayo. ! - Naruto, jak możesz teraz myśleć o jedzeniu. ? Przecież To Twoja wina, że ona zniknęła. - Sakura ma rację. A Ty nawet nie czujesz skruchy. - Ona może być już dawno za granicami wioski. I pomyśleć że to wina tego kretyna ! - Hau ! - Sakura, Shikamaru, Kiba, co wy tutaj robicie ? - Szukamy jej, nie widać ? Nie trzeba by było tego robić gdybyś nie wypowiedział tamtych słów. - We wschodniej części wioski też jej nie ma. - zakomunikował Neji. - Jak myślicie, znajdziemy ją ? - Shikamaru zaczął się martwić jeszcze bardziej. - Dobra, róbcie sobie co chcecie. Ja z Hinatą idziemy na ramen. - Powodzenia. - szepnęła Hinata. I odeszli. Chłopaki i Sakura nie wiedzieli już co robić. A zbliżała się godzina spotkania z geninami. - No cóż... Teraz nic nie zrobimy. Chodźmy w stronę akademii.- zaproponowała Sakura. -No dobra. - odpowiedzieli wszyscy i poszli. Na miejscu czekała

Barentain Dee. ♥

Obraz
Ohayo. ! Dzisiaj Walentynki.  Razem ułożyłyśmy wierszyk na bloga. = 3 (Tak naprawdę na angielskim nam kazali ale co tam. ;D) Więc oto on: I I lo I love I love Y I love Yeti. I love You, baby. ♥ Prawda, że się napracowałyśmy. ? ;) A tutaj taki bonusik:  14 lutego obchodzi się w Japonii w sposób wyjątkowy. Podczas gdy w innych krajach, dzień ten jest świętem zakochanych, w Japonii jest świętem czekoladkowych hołdów  składanych mężczyznom przez kobiety. Tak jak w dawnych czasach w Polsce 8 marca mężczyźni dawali kobietom kwiaty, tak tutaj obowiązkowo kobiety ofiarowują mężczyznom czekoladki. W zakładach pracy szefom i kolegom, poza pracą mężom lub narzeczonym. Nie ma to wiele wspólnego z zakochaniem się. Może też i z tego względu, że kwestia zakochania się lub kochania kogoś, nie jest w Japonii zjawiskiem powszechnym, a jako taka również zrozumiałym. A tutaj taki obrazek na poprawę humoru wszystkich singli i nie tylko. ! Chociaż oni są szczęśli

Ano itami ga kimi no koto o mamotte kureta.

Obraz
Ohayo.* Kolejne opowiadanie z serii " Beznadzieja - opowiadanie o "Naruto" Planuje je na 3 części. ;) Ale cóż... Czytajcie. ;D - Temari. Mieszkasz w wiosce, więc dostaniesz grupę geninów. - Tsunade oświadczyła informacje kunoichi Suny. - Co, ona ? Przecież ja mogę wziąć szóstkę, dattebayo ! - Naruto, uspokój się ! - Hokege-sama, jest to strasznie kłopotliwe, ale dlaczego Naruto ma dostać geninów. Szybciej ich pozabija, albo zgubi na jakiejś misji. Beznadzieja. - Naruto, urusai* ! - Ręka Sakury wylądowała na twarzy chłopaka. - Sa-Sakura-chan. To bolało. - Oj. Przestańcie. Tsunade-sama, kontynuuj. - zniecierpliwiona Tenten domaga się dalszych informacji. - Ale jest też problem, Temari. - Problem ? - Młodzi genini boją się Ciebie. - *Nie tylko oni* - Shikamaru zaczął szeptać do Neji'ego, po czym obaj się roześmiali. - Ehh.. genini wiedzą, że jesteś z Suny, jesteś Jinchūriki jedenastoogoniastego (wymysł autorki ;D), a także prowadzili w

A - mou dou shiyou, honjitsu mo mata migoto ni gyakusouchuu.

Obraz
 Uwaga. ;) Dodałam w tym opowiadaniu coś nowego. Nie wiem czy wam się spodoba, ale trudno. ;D Miłego czytania. = 3 - Co ? To niemożliwe. Przecież on. Temari już wie ? - Jeszcze nie. Nikt nie miał odwagi jej powiedzieć. - Shikamru. Ty to zrobisz. - Ano... - Nie masz nic do gadania. ! Stało się. Taki jest los ninja. Kankurō musiał zginąć. Takie było jego przeznaczenie. Nikt nie spodziewał się takiej informacji z samego rana. A na pewno nie spodziewano się, że przekażą ją Konohamaru, Moegi i Udon. Kotetsu przybył razem z nimi. Oczywiście, była to kłopotliwa sprawa, w którą wmieszał się Shika. Było to dla niego zbyt upierdliwe. W gabinecie Tsunade - sama zrobiło się tłoczno. - Kotetsu ! Przyprowadź Temari. Ona musi się dowiedzieć. - Hai*. I zniknął. - Boje się jej reakcji. - Tsunade zrobiła wielkie oczy. - Wszystko będzie dobrze, choć sam w to nie wierze.  Minęło ledwo 10 minut, a w drzwiach ukazała się Temari. - Hokage - sama. Coś się stało ? - Shikamaru. Mów. - Temari,

Kokoro wo sotto hiraite gyutto hiki yosetara todoku yo kitto tsutau yo motto sa aa. ♥

Obraz
 Sumimasen ! Nie miałam pomysł, co mogłabym napisać ! Znaczy, napisać coś innego niż historia o Temari i Shikamaru z "Naruto". Długo siedziałam, ale efektów brak. Więc piszę o wewnętrznych uczuciach Temari i Shikamaru, które rodzą się w mojej głowie.W pewnym momencie skończyłam z myślami. Słowa opisywały wszystko. Miłego czytania. = 3 - (Pocałował ją, a może ona jego ? Ważne że się całują ! Czy on ją kocha ? A ona kocham jego ? Dlaczego moje życie miłosne jest tak skomplikowane. Cóż..dobrze że nikt nie wie jaka jestem naprawdę. Każdy myśli : brutalna. Nie daję po sobie poznać uczuć, nie pokazuję prawdziwej twarzy. Ale to boli w środku. Czuje, że mogłabym się przed nimi rozpłakać. Mimo że są z innej wioski. Nie. Wtedy się ujawnię. Zdziwię wszystkich. A jak Shikamaru dowie się, że go kocham co wtedy ?) - W głowie dziewczyny myśli same się plątały. - Dobra, spadam stąd. (Nie mogę już na to patrzeć. Pójdę już. Nic mnie to nie wzrusza. Nic. Nic !! Co ja sobie myślę. To boli ja

"Zdradliwa Prawda" Rozdział 2

Obraz
- Na-Nande* ? - powiedziała Yuuki. - Każdy ma swoje przeznaczenie. Jego narodziło się, w chwili, w której mnie poznał. Gdyby wiedział, jak potoczy się jego życie, zapewne jeszcze przed poznaniem poszedłby w drugą stronę. Ale teraz nic już nie może zrobić. - Zero. Wiedziałeś. Znałeś jego przeznaczenie. Wiedziałeś... Ty..dla.. Dziewczynie załamał się głos. Już nie mogła się powstrzymać. Łzy, emocje, krzyk, żal. Uczucia, które jej towarzyszyły, nie były zbyt miłe. - Jak mogłeś to zrobić? Ufałam Ci ! Wierzyłam, że tego nie zrobisz ! Nie jesteś mordercą ! - Urusai* ! To koniec ! Tak miało być ! - A co ze Stowarzyszeniem. -  Wypełniłem swoje przeznaczenie. Pragnienie zemsty zostało zaspokojone. Mogą mnie nawet zamknąć ! Zrobić co chcą ! Nie obchodzi mnie to ! Moje życie i tak jest gówno warte ! Wszystko przez tego łajdaka ! Takie jest już życie. Pogódź się z tym. Kłąb dymu uniósł się nad ich głowami. Yuuki posłała w stronę Zero pytające spojrzenie. Odwzajemnił je spojrzeniem obojętno

Wazuka demo tashika na nukumori. ♥

Obraz
 Uwaga ! Według mnie to w ogólne nie trzyma się kupy, ale takie opowiadanie siedzi mi od rana w głowie. Mam nadzieję, że się spodoba. = 3 Może i to nic nie dawało, ale nie mogła się powstrzymać. Z wielkim smutkiem wbijała kolejną szpilkę. Zaczynało brakować miejsca. Próbowała się powstrzymać, ale potrzeba była zbyt mocna. - Po co byłaś u tego cholernego psychologa ?! To jego wina ! Trzeba było zachowywać się normalnie ! Dobrze że mu nic nie powiedziałam ! - Kiyoe mówiła sama do siebie. Czy to nie dziwne ? Psycholog powiedział że to pomoże. Niestety dziewczyna uzależniła się. Musiała codziennie szyć nowe lalki. Codziennie ta sama osoba krążyła po jej myślach. Codziennie on. Zgwałcił i porzucił, a wszystko przez ten cholerny zakład. Voodoo stało się częścią jej życia. Powiedzieli jej, że to jej pomoże, jednak wzbudzało tylko złość i chęć upokorzenia Kai'ego. To Daisuke go zmusił. Była tego pewna. Jeszcze po tej rozmowie telefonicznej. Wiedziała że nie powinna ich szpiegować, ale

"Kimi no mitsumeteru zutto" część 1

Obraz
Ucieszyła się zobaczywszy jego uśmiech, który przypominał promienie słońca. To był on, Kazehaya - jedyna osoba która według Sawako zasługuje na podziw. Jednakże uczucie jakim go darzy jest o wiele silniejsze niż podziw, to miłość. Przypatrując mu się, nagle zauważyła że zwrócił się ku niej. - Ohayo Kuronuma. - powiedział z troską w głosie. - ... . - zaniemówiła. Nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Nie wiedziała co robić, aż wreszcie cichym głosem odpowiedziała mu. -Ohayo. - powiedziawszy to zwróciła się ku klasie. Już od dawna próbuje mu powiedzieć co czuje, ale boi się, boi się tego, że wszystko się zmieni, że Kazehaya już nigdy nie będzie traktował jej normalnie, ale najbardziej boi się chyba, jego reakcji, odpowiedzi. Kiedy weszła do klasy od razu podeszły do niej Yano i Chizuru. - Idziemy dzisiaj do Ryuu, idziesz z nami ? - powiedziała Chizuru - Przepraszam, ale nie moge. Obiecałam mamie że pomoge jej przy obiedzie. - No chodź. Będzie Kazehaya... - powiedziała Yano z chyt