Część 13. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Strasznie głupio mi pisać to niżej dla hetero. Dużo łatwiej pisać mi dla gejów ;ccccc
Przepraszam, że nie umiem pisać takich scen.

[Shikamaru]
Obudziłem się w nocy. Spojrzałem na Temari. Ona też nie spała. Wodziła tylko palcem po moim torsie.
-Wiesz na co mam ochotę? - spytała.
- Nie. - odpowiedziałem krótko.
Nie miałam siły myśleć co robię. Zacząłem ją całować. W czoło, w usta, w szyję, w piersi. Powoli wsunąłem rękę pod nią i odpiąłem stanik. (FACHOWIEC XDDD) Zsunąłem go z niej. Była półnaga.
Poczułem na podbrzuszu jej ręce. Schodziły niżej i niżej. Złapała bokserki i również zsunęła je ze mnie. Wiedziałam już dobrze, czego chce. Teraz i ja tego chciałem.
Ale zaraz. Ile my mamy tak właściwie lat? Teraz to nie ważne. Chcę to z nią zrobić.
Oboje byliśmy pozbawieni ubrań. Całowałem ją. Nisko, bardzo nisko. Powoli wodziłem ręką po jej podbrzuszu, by następnie zejść niżej i dotknąć jej cipki. Zagłębiałem się coraz bardziej jednocześnie całując ją w usta. Delikatnie jęknęła.
Po paru chwilach zabawy postanowiłem wejść w nią. Ona bardzo tego chciała, widać to było po niej.
Powoli się ustawiłem i delikatnie w nią wszedłem. Zająknęła, by następnie szybko przygryźć usta. Zaśmiałem się cicho. Zacząłem powoli poruszać biodrami do przodu i do tyłu. Z każdą chwilą robiłem to coraz szybciej.
Po niedługim czasie oboje doszliśmy, spuściłem się w dziewczynie, po czym padłem na łóżko obok niej.
[Temari]
Ranek.
Założyłam na siebie bieliznę. Siedziałam w oknie z papierosem w ręku. Wiatr wiał niestety na moją niekorzyść i cały dym wpadł do pokoju. Trzeba będzie wywietrzyć. Wypaliłam szluga. Postanowiłam poznać prawdę. Podeszłam do półki i sięgnęłam po swój notes. Przekartkowałam go, aż znalazłam odpowiednią stronę. Policzyłam dni, po czym się przestraszyłam. Byłam niezadowolona, więc zapaliłam drugiego szluga. Siedząc myślałam, cze na pewno odczuwałam niezadowolenie. Może jednak byłam z tego powodu szczęśliwa, a nie chciałam tego po sobie pokazać? Nie wiedziałam. Po chwili usłyszałam jak Shikamaru siada na łóżku.
[Shikamaru]
Ideał kobiety
Jej smukłe ciało, delikatna skóra bez skazy, rozwiane na wietrze włosy, duże, zielone oczy, to spojrzenie i papieros w dłoni. Do tego prawie naga. I moja.
Ubrałem bokserki. Przeczesałem palcami włosy i uśmiechnąłem się. Dziewczyna nie patrzyła się nawet na mnie, ale byłem pewny, że wiedziała, że już nie śpię. Postanowiłem się odezwać jako pierwszy.
- Cześć.
- Wyspany? - nadal nie patrzyła na mnie.
- Chyba... tak. A Ty?
- Ja również. Papieroska? - podała mi paczkę fajek lecz nadal nie raczyła na mnie spojrzeć.
Czy może teraz dotarło do niej co zrobiliśmy w nocy?
- Chętnie. - sięgnąłem po paczkę i wyjąłem fajkę. Podpaliłem i patrzyłem na Temari. Nic się nie odzywałem. Aż wreszcie ona zabrała głos.
- Nie wiem czy to pech czy fart.
- Co?
- Trafiliśmy akurat.
- O czym ty mówisz?
- Dlaczego akurat te dni? A może i dobrze.
- Kurde, Temari czy ty mówisz o....
- Tak, dni płodne. Idealnie.
- Cholera.
- Może to i lepiej.
Co? Co ona sobie myśli? Co jak zaszła w ciążę?
- Lepiej? Lepiej?! Czy ty wiesz co się stało, jeśli zaszłaś w ciążę? Będzie dziecko!
- Wiem, że będzie dziecko!
- Mam 17 lat, a ty 19 i już masz zamiar zajmować się dzieckiem? To obowiązek! Boże, ojciec mnie zabije jak się dowie.
- Nie dowie się. Nawet nie wiadomo, czy w tę ciążę zaszłam. Poza tym zawsze można dokonać aborcji.
- Nigdy. Nie zgadzam się na aborcję.
- Dlaczego?
- Jeśli będzie dziecko... Niech się urodzi.
Wypaliłem papierosa prawie w tym samym momencie co Temari. Oboje spojrzeliśmy się na siebie. Ona uśmiechnęła się i zeszła z parapetu. Wyciągnęła do mnie ręce i wyszeptała ciche 'Chodź'. Również zszedłem z parapetu i złapałem ją za rękę. Ona przyciągnęła mnie do siebie.
- Chodź bliżej. I bliżej. I bliżej.
Moje ciało dotykało jej ciała. Nachyliłem się i pocałowałem ją w czubek głowy.
- Kocham cię do szaleństwa. - wyszeptałem.
- Też Cię kocham.
Objąłem ją w pasie.
Nagle do pokoju ktoś zapukał. Puściłem dziewczynę i otworzyłem drzwi. Ujrzałem Kankuro z tacą pełną jedzenia. Na jego twarzy gościł wielki uśmiech.
- Proszę. - podał mi tacę.
- Dzi-dzięki. - odebrałem ją.
- Co jest Kankuro? Widzę, że o coś ci chodzi.
- Co? Mi? O nic.
- Za długo cię znam, bym w to uwierzyła.
- Jak się spało? - spytał i pokazał zęby.
- O czym ty mówisz? - spytała groźnie dziewczyna.
Odstawiłem tacę na szafkę. Odwróciłem głowę w bok i podrapałem się w potylicę.
Kankuro zaśmiał się i podszedł do Temari. Przysunął się i wyszeptał jej coś do ucha. Zastanawiałem się o co chodzi. Myślałem, kiedy moją uwagę przykuła Temari czerwona jak burak. No nie możliwe, żeby słyszeli.
-Idioto, wyjdź stąd! - Temari zaczęła wypychać brata z pokoju.
- Nie wyjdę.
Kankuro zaparł się i stał w miejscu. Wyglądało to komicznie. Po chwili Temari poddała się, po czym ukryła się za mną.
- Idź sobie Kanki. Znalazłbyś sobie dziewczynę, a nie.
- Słuchaj, ty mnie nie pouczaj! Sam nie wierzyłem, że ktoś taki jak ty znajdzie sobie kogoś.
- Sam sobie się dziwie, ona jest strasznie upierdliwa. - zaśmiałem się.
Temari spojrzała się na mnie, jakbym wybił jej rodzinę.
- No już, już. Spokojnie. Upierdliwa babo. - wytknąłem jej język zamykając oczy.
Gdy tylko je otworzyłem zobaczyłem przed swoją twarzą pięść. Leciała prosto na mnie i BUM, po chwili dostałem w twarz od Temari.
- Shikamaru, mówię ci. Długo z nią nie wytrzymasz.
- Zamknij się. - warknęła blondynka.
- Dobrze ci mówię. Zostaw ją, zanim będziesz miał jej dość. Bo jak ona się serio zakocha, to nie da ci żyć.
- Kankuroooo! - dziewczyna krzyknęła, odepchnęła mnie i pobiegła za Kankuro, który był już na dole. Usłyszałem trzask drzwi. Wyszli na dwór.
Zszedłem po schodach na dól i stanąłem w salonie.
- Jestem tu sam? - powiedziałem do siebie.
- Nie. Ja tu jestem. - odpowiedział mi znajomy głos.
Odwróciłem się i spojrzałem na Gaare.
- Cześć. Oni tak zawsze?
- Potrafią nawet kilka razy na dzień. Ale to chyba 3 raz, jak Temari wybiegła na dwór w bieliźnie.
Zaśmiałem się. Gaara również.
[Temari]
Wybiegłem za Kankuro, który już był na ulicy. Ludzie patrzyli się na mnie jak na idiotkę.Nie wypełniałam swoich obowiązków, gdyż Gaara chciał się zająć wszystkim sam, ale tytuł ambasadora Suny miałam. A nie codziennie widuje się mnie w bieliźnie biegającą po wiosce za bratem.
Już go doganiałam, kiedy to nagle Kankuro wpadł na jakiegoś mieszkańca wioski. Jak się okazało po chwili, był to Nawaki, chłopak, któremu się podobam. Nawaki leżał na ziemi, Kankuro na nim, a ja w ostatniej chwili wskoczyłam na plecy podnoszącego się brata, by następnie znów go powalić na chłopaka.
- Ty idioto!
Kankuro zmienił pozycję i szybko przeturlał się ze mną tak, że teraz ja byłam na ziemi obok Nawakiego. Przyciskał mi ręce do ziemi. Nie mogłam się uwolnić.
- Może i jesteś starsza, ale dużo słabsza.
- Wcale, że nie!
Wyrywałam się długo, aż w końcu dałam sobie spokój.
- Dobra, wygrałeś, puść.
Nie puszczał.
- Puść mnie!
Zszedł ze mnie, po czym pomógł mi wstać, zdjął swoją bluzę i założył mi ją na ręce. Była dużo za duża, sięgała mi prawie do kolan. I tak, jak w bieliźnie i bluzie, on w spodniach i koszulce poszliśmy do domu zostawiając Nawakiego samego.

Ajajajaajajjajaja, mam teraz taką jakąś większą podjare na Shikatema, że nie wiem ♥

Komentarze

  1. Genialne!
    Świetne!
    Nie no super!
    Brak mi słów!
    Też się ostatnio napaliłam na tę parę! ale u siebie coś nie mogę się za nich wziąć, bo jestem na momencie gdy między nimi nie jest najlepiej...
    Zastanawia mnie, co Kankuro powiedział jej na ucho, że zrobiła się cała czerwona. Mam podejrzenia, ale zapewne jak zwykle będą one błędne.
    Pozdrawiam i dużo chakry życzę!
    Aki

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że ten cały Nawaki nie odbierze Temari. D: Całkiem spoko, ale mogłaś bardziej rozpisać wiadomą SCENĘ. XD
    Czekam na kolejny rozdział. :u

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam, że nie umiem pisać tych SCEN XD Przykro mi z tego powodu :C

      Usuń
    2. Jak to twoje pierwsze opowiadanie typu hentai to niezłe. Ale następnym razem bardziej rozpisz. ;u;

      Usuń
    3. Czyli serio jestem beznadziejna, bo wcześniej pisałam już yaoi. A yaoi i hentai piszę się w sumie tak samo, tak mówią. Jednak ja w to nie wierzę. ;_;
      SMUTECZEG

      Usuń
    4. Oj nie jest złe. Tylko czytałam wiele opowiadań hentai z ShikaTema. XD A tam jak był rozdział z takimi scenami to rozpisany na prawie pół długiego rozdziału. ;-;

      Usuń
    5. Ja jakoś nie lubię hentai ;-;A szczególnie Shikatema. Tak tylko coś napisałam, żeby było ._.

      Usuń
  3. Czemu nie lubisz hentai Shikatema? O: Epickie są. XD No ale każdy ma swój gust. Ja lubięShikaTema w każdej postaci. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak ogólnie nie lubię hentai. Bardziej odnajduję się w homoseksualnych związkach. 8)))))

      Usuń
    2. A ja akurat nie przepadam za homo. Tak w ogóle to kiedy nowy rozdział? *-*

      Usuń
    3. OKi, spoko.
      Nowy rozdział? Na pewno w tym tygodniu! Chyba, że będzie lekki zapierdol w szkole, to może być później ;<<<<

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Część 20. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Część 10. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Część 3. Why didn't she tell me ? Shikatema.