Nie wiem co to jest, ale piszę to dla koleżanki, bo chciała. Oczywiście zamiast niej i pewnego chłopaka wstawię sobie parkę Shikatema ♥

Nie, to nie rozdział, ale coś z Shikatema............................
Taki... kurde, zupełnie inna jedno-notkowa (LOL) historia.
Liczę na jakiś komentarz, bo inaczej będzie mi smutnoooooooooo D:

MOŻE TA NORKA TROCHĘ BEZ SENSU, NO ALE HALO NO, CHCĘ COŚ DODAĆ.

1. Też mi się podobasz.
[Temari]
Zazwyczaj to ja proponuje spotkania, lecz tym razem on wyszedł z inicjatywą.
Było trochę zimno, ale przy nim tego nie czułam.
Chciałam zrobić na nim dobre wrażenie. Jak zawsze dostałam od niego buziaka. I to nie byle gdzie, bo w usta! Jestem taka szczęśliwa, on mi się tak podoba. Czy tylko podoba? Może ja go kocham. Na pewno go kocham. Ale przecież zawsze byliśmy tylko przyjaciółmi. A ostatnio bardziej się do siebie zbliżyliśmy.
Shikamaru trzymał w jednej ręce papierosa i popalał go raz za razem.
W oddali dostrzegłam ławkę.
- Chodź usiądziemy!
- Dobra. - powiedział, złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą.
Usiedliśmy. To był ten moment. Wreszcie muszę mu powiedzieć.
- Shikamaru?
- Tak?
Przez chwilę miałam wątpliwości czy zacząć ten temat. Bałam się, że może mnie wyśmiać albo, że nasza przyjaźń się skończy. Ale w końcu się przełamałam.
- Słuchaj.... Pamiętasz jak opowiadałam ci o tym chłopaku, który jest moim przyjacielem i on mi się podoba?
- No tak... stało się coś?
- No bo ja go chyba kocham.
- Myślę, że powinnaś mu powiedzieć to.
- Naprawdę tak myślisz?
- Naprawdę.
- Słuchaj, jest jeszcze jedna sprawa.
- Jaka?
- Bo to chodzi o ciebie.
- Chyba nie mówisz poważnie.
- Mówię całkiem poważnie.
Zaśmiałam się.
- Nawet nie wiesz jak mi teraz ulżyło.
- Wiesz co?
- Co?
- Podobasz mi się.
- teraz starasz się być miły.
- Mówię serio.
Shikamaru nachylił się i zbliżył swoją twarz do mojej. Spojrzał się w moje oczy, po czym delikatnie musnął moje usta, by następnie je pocałować.

2. Nic więcej, niż przyjaźń. Bez zmiany.
(NIE CHCE MI SIĘ PISAĆ NOWEGO POCZĄTKU, WIĘC POZWOLĘ SOBIE DAĆ TAKI SAM XD)
[Temari]
[...]
- Słuchaj.... Pamiętasz jak opowiadałam ci o tym chłopaku, który jest moim przyjacielem i on mi się podoba?
- No tak... stało się coś?
- No bo ja go chyba kocham.
- Myślę, że powinnaś mu powiedzieć to.
- Naprawdę tak myślisz?
- Naprawdę.
- Słuchaj, jest jeszcze jedna sprawa.
- Jaka?
- Bo to chodzi o ciebie.
- Co?
- No to. - spuściłam wzrok. - Chodzi o ciebie.
- Wiesz... - Chłopak podrapał się w tył głowy - Ja nie czuję do ciebie niczego. Dla mnie.... jesteś tylko przyjaciółką.
- Ah, rozumiem. Dobrze. - spojrzałam się na niego; miałam łzy w oczach, ale mimo to uśmiechnęłam się - Nie chciałabym, by to zniszczyło naszą przyjaźń.
- Ja też nie, bo naprawdę lubię z tobą spędzać z tobą czas... jak przyjaciel z przyjacielem. Spokojnie. Nie zmieni to to naszych stosunków.
- Dzięki.

3.Nic więcej, niż przyjaźń. Zmiana.
(ZNÓW TEN SAM POCZĄTEK)
[Temari]
[...]
- Słuchaj.... Pamiętasz jak opowiadałam ci o tym chłopaku, który jest moim przyjacielem i on mi się podoba?
- No tak... stało się coś?
- No bo ja go chyba kocham.
- Myślę, że powinnaś mu powiedzieć to.
- Naprawdę tak myślisz?
- Naprawdę.
- Słuchaj, jest jeszcze jedna sprawa.
- Jaka?
- Bo to chodzi o ciebie.
- Co?
- No to. - spuściłam wzrok. - Chodzi o ciebie.
- Wiesz... - Chłopak podrapał się w tył głowy - Ja nie czuję do ciebie niczego. Dla mnie.... jesteś tylko przyjaciółką.
- Ah, rozumiem. Dobrze. - spojrzałam się na niego; miałam łzy w oczach, ale mimo to uśmiechnęłam się - Nie chciałabym, by to zniszczyło naszą przyjaźń.
- Ja nie wiem, czy umiem nadal być Twoim przyjacielem po takim wyznaniu, Temari.
- Czyli że....
- Tak. Nie umiem. Cześć.
Wstał i poszedł. Zostałam sama na ławce. Było mi trochę zimno. Chwilę potem łzy zaczęły mi lecieć z oczu.
Ta ławka była naprawdę zimna.

Nowy rozdział już zaczęty i myślę, że znajdzie się blogu najpóźniej w niedzielę. Ale pewnie wcześniej, bo mam ostatnio ochotę na pisanie. 8)))))

Komentarze

  1. Hejka! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!
    Najbardziej podoba mi się opcja pierwsza, ale w przypadku odmowy tak prosto z życia wzięta jest opcja namber fri (number three).
    No cóż mogę jeszcze dodać? Cud, miód i orzeszki!
    Chakry!
    Aki

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm a why-didnt-she-tell-me-shikatema będziesz kontynuować? ;_;

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Część 20. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Część 10. Why didn't she tell me ? Shikatema.

Część 3. Why didn't she tell me ? Shikatema.